O blogu

Blog powstał z myślą o możliwości podzielenia się z szerszym gronem wszystkim tym, co mnie inspiruje i zachwyca. Znajdziesz więc tutaj głównie sporą dawkę informacji i opinii na temat różnych tworów z obszaru muzyki, literatury i innych dziedzin sztuki, ale nie tylko. Sporo obserwacji i przemyśleń dotyczących zwykłej, szarej codzienności też znajdzie tutaj swoje ujście. Na pewno nie będzie nudno.

środa, 13 maja 2015

Plany bliskie i bardziej odległe...

Hej! :)
Dzisiaj mam Wam całkiem sporo do powiedzenia.

Po pierwsze...
Dodałam na bloga poprawiony tekst i tłumaczenie "Inalcanzable", w sekcji /zespoły/ pojawił się HIM, a w książkach znaleźć możecie "Modlitwę za Owena" (chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że nie opisałam powieści najlepiej jak potrafię, bo pisałam ją na prędce i nie miałam czasu na poprawki, ale nie zniechęcajcie się, niedługo postaram się ogarnąć to merytorycznie i stylistycznie).

Po drugie...
W najbliższym czasie możecie się spodziewać wielu nowości. Jeśli chodzi o muzykę, mam przygotowanych kilka tekstów Placebo, HIM, Depeche Mode i RBD. Zamierzam dodać również kilka zespołów, m. in. Placebo, Closterkeller i Nightwish. W sekcji /książki/ spodziewajcie się "Wichrowych wzgórz" Emily Brontë, a także niespodzianki, którą być może niektórych zaskoczę. :-)
Jeśli chodzi o naukę hiszpańskiego, czeka nas jeszcze pięć lekcji o rzeczowniku, a później przejdziemy już do innych części mowy.
SERDECZNIE ZAPRASZAM DO ŚLEDZENIA BLOGA! :-)

Po trzecie...
Najważniejsza jest informacja, którą chcę się pochwalić. Dotyczy ona zespołu HIM, który naprawdę niesamowicie kocham. Otóż zespół w ramach trasy koncertowej postanowił odwiedzić w sierpniu Polskę (5. sierpnia - Warszawa, 6. sierpnia - Gdańsk), a ja się wybieram i nawet MAM JUŻ BILET!!!!!!!!!!! Od dnia, kiedy się o tym dowiedziałam jestem najszczęśliwszą osobą na świecie i jak tylko coś idzie nie tak, zaraz przypominam sobie o tym, co będzie 5. sierpnia. :-))))

Po czwarte...
Wybieram się dzisiaj do kina na "Szybkich i wściekłych 7" (w końcu!). Większość z Was pewnie już to widziała, ja jednak z powodu wszystkiemu winnych matur, nawet na to nie miałam czasu. Podejrzewam, że może coś na ten temat tutaj skrobnę, ale niczego nie obiecuję. ;)

Po piąte...
Dziwnie jest tak cały dzień nic nie musieć i chyba zaczynam mieć z tym problem...

Dzisiaj wrzucę Wam link do mojego ulubionego koncertu HIMu, który oglądam średnio raz na tydzień od kilku miesięcy jak wariatka. :)))


Trzymajcie się, buziaki!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz